Podsumowanie obozu w Kozienicach

W drugim tygodniu ferii podopieczni Rafała Kruka udali się na obóz do Kozienic. Zgrupowanie zostało przepracowane bardzo solidnie, a grupie popołudniowej udało się rozegrać kilka wartościowych sparingów.

KKP KORONA 2–6 RKS RADOMIAK RADOM

Bramki : Kośmicki, Janiak

Trener Rafał Kruk: Przeciwnik obnażył nasze słabe strony i brak przygotowania po tygodniowej przerwie. Ciężko grało się przy bardzo szybko doskakującym rywalu, który bardzo szybko wyprowadzał piłki prostopadłe do ataku. Nie mieliśmy argumentów by toczyć wyrównane spotkanie. Przegrywamy zasłużenie.

KKP KORONA 0–2 ENERGIA KOZIENICE

Trener Rafał Kruk: Zespół miał dobre momenty spotkania, potrafił utrzymać się przy piłce, prawidłowo wykonując fazy przejścia. To co najbardziej rzucało się w oczy to brak skuteczności i niedokładność przy rozgrywaniu piłki. Mamy nad czym pracować.

KKP KORONA 3–4 WISŁA PUŁAWY

Bramki: Dębiec, Skowroński, Dorosiński.

Trener Rafał Kruk: W trzecim sparingu nie brakowało pięknych akcji po obu stronach. Mecz toczył się w szybkim tempie bo obie drużyny walczyły do końca i z pełnym zaangażowaniem. Pierwsza bramka zdobyta głową dla naszej drużyny autorstwa Wiktora Skowrońskiego po świetnie rozegranym stałym fragmencie gry. Drugi gol Marcela Dębca pewnie i ze spokojem z rzutu karnego po faulu na Maćku Wypychu. Trzeci gol Szymona Dorosińskiego po świetnym wyjściu na prostopadłe podanie Wiktora Skowrońskiego. Ekstraklasa chłopaki! Gratulacje !

KKP KORONA 3–2 SF STANIĄTKI

Bramki: Kośmicki 2, Wypych

Trener Rafał Kruk: Był to nasz 4 sparing z rzędu w ostatnich 5 dniach. Widać po chłopakach było lekkie zmęczenie obozem. Wolno poruszaliśmy się po boisku. Ciężko nam szło budowanie akcji w ataku, było sporo niecelnych podań. Ale mimo dwóch goli straconych po prostych błędach nasza drużyna wygrała ten niełatwy mecz, a chłopcy udowodnili, że są silniejsi.

KKP KORONA 3–2 ENERGIA KOZIENICE

Bramki: Wypych 2, Dębiec.

Trener Rafał Kruk: Ostatni piąty sparing był najcięższy bo zmęczenie sięgało zenitu. Dodatkowo kliku zawodników zgłosiło lekkie urazy oraz przeziębienie. W pierwszej połowie Energia była drużyną lepszą. A my mimo to wytrzymaliśmy napory przeciwnika i doprowadziliśmy do wyrównania dzięki wysokiej obronie którą zastosowali Eryk Stachurski i Oskar Kondras, a Alan Kośmicki przejął piłkę i dośrodkował do Wypycha który sprytnym przyjęciem piłki strzelił gola.

W drugiej połowie tracimy bramkę po rzucie rożnym, ale nie załamujemy się bo gramy lepiej niż w pierwszej i dzięki dwóm bramkom Marcela Dębca i Maceja Wypycha wygrywamy mecz rewanżowy z Energią.

Facebook