Trampkarze Starsi ze zmiennym szczęściem

Sporo pretensji mógł mieć trener Maciej Kwiatkowski do swoich zawodników, którzy wypuścili z rąk wydawało by się pewne zwycięstwo, ale trzeba pamiętać, że w piłce gra się do końcowego gwizdka. Natomiast podopieczni Rafała Kruka pewnie zwyciężyli w Skalbmierzu.

Świętokrzyska I Liga Trampkarza Starszego

Viktora Skalbmierz 0-3 KKP Korona I

Bramki: Marcel Dębiec, Mikołaj Janiak x2

Asysty: Białek i Dębiec

Skład: Koryciński, Iwan, Krzyżanowski, Białek, Bilski, Ryś, Jaros, Dębiec, Dorosiński, Kośmicki, Wypych, Popeć, Ksel, Czwartosz, Janiak.

Trener Rafał Kruk: Niby miał to być łatwy mecz, ale wcale taki nie był. Boisko trawiaste pozostawało wiele do życzenia bo było nierówne. Z przebiegu całego spotkania byliśmy drużyną lepszą, to nie ulega wątpliwości. Natomiast nie udało nam się zrealizować wielu założeń. Popełniliśmy więcej błędów indywidualnych niż musieliśmy. Natomiast trzeba oddać moim zawodnikom, że nie dali sobie wbić żadnej bramki. Czuję niedosyt bo bramek mogło paść dla nas więcej. Mogliśmy dobić rywala który słabł z minuty na minutę zwłaszcza w drugiej połowie.

W każdym meczu chcemy dobrze atakować i bronić, ale niektórzy zawodnicy nie mają pomysłu na to jak skutecznie punktować słabe strony przeciwnika. Na pewno na duży plus zasłużył cały zespół, a w szczególności dwaj zmiennicy którzy bardzo odmienili grę w drugiej połowie, a są to Mikołaj Janiak i Oliwier Popeć. Gratulacje drużyna!

KKP Korona 4–5  Wisła Sandomierz

Bramki: Ksel, Popiel, Ocios, Sikorski

Asysty: Krzemiński 3

Skład: Molęda, Jugo, Ocios, Bracha, Krzemiński, Ksel, Kasperkiewicz, Popiel, Bieniek, Sikorski, Malinowski, Kowalczyk, Luśnia, Kubicki

Trenerzy Maciej Kwiatkowski, Paweł Żmuda: Pierwsza połowa pod znakiem dużej nieskuteczności, nie strzelamy swoich sytuacji co się mści i do przerwy schodzimy z jedno bramkowa stratą. Pierwsze 20 minut drugiej połowy dobre w naszym wykonaniu strzelamy trzy bramki i wychodzimy na prowadzenie. Dodatkowo bramkarz gości dostaje czerwoną kartę i gramy w przewadze jednego zawodnika. Ostanie dwadzieścia minut cała drużyna zagrała fatalnie, tracimy cztery bramki grając w przewadze i zasłużenie przegrywamy mecz.

Facebook