Podopieczni Michała Kulika i Bartka Lewandowskiego mieli okazję zmierzyć się z zespołami z Daleszyc i Skarżyska. Dodatkowo grupa brązowa wystąpiła na turnieju w Mniowie. Swoje zmagania zakończyli na ćwierćfinale, choć apetyty były trochę większe.
07.01 sobota – Turniej Mniów
KKP Korona 2011 grupa brązowa
KKP Korona: Długosz, Żesławski, Wicha, Józefik, Cisak, Kozera, Szustak, Ocetek, Cielibała
Trener Michał Kulik i Bartek Lewandowski: Nie był to udany turniej halowy dla naszej drużyny. W większości spotkań słabo wyglądało tworzenie akcji przez nasz zespół. Turniej kończymy na ćwierćfinale po całkiem dobrym meczu z naszej strony, zabrakło skuteczności pod bramką przeciwnika oraz odpowiedniego ustawienia w grze obronnej.
08.01 niedziela – Kielce
KKP Korona 2011 grupa brązowa
KKP Korona 9–3 Spartakus Daleszyce
KKP Korona: Długosz, Żesławski, Wicha, Józefik, Cisak, Kozera, Szustak, Ocetek, Cielibała, Gałat, Cichecki, Prędotka, Szostak, Widliński, Kowalik.
Trener Michał Kulik i Bartek Lewandowski: Był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Spotkanie z samego początku nie układało się po naszej myśli , z czasem jednak zaczęliśmy podejmować odważniejsze i lepsze decyzje co przełożyło się na lepszą grę. W meczu zdobywamy 9 bramek, tworzymy wiele sytuacji do zdobycia bramki. Musimy w dalszym ciągu pracować nad lepszym otwarciem gry. Nie uniknęliśmy również kilku błędów pod koniec potyczki, przez co tracimy 3 gole.
08.01 niedziela – Kielce
KKP Korona 2011 grupa srebrna
KKP Korona 2–2 PAS Skarżysko
KKP Korona: Kierzkowski, Paluch, Skotnicki, Wrzecionowski, Półtorak, Straszewski, Piróg, Detka, Kowalski, Widłak, Branewicz, Gawlik, Orłowicz, Wielgo, Banasik, Dzierżak, Kułaga, Szymoniak.
Trener Michał Kulik i Bartek Lewandowski: Był to bardzo pożyteczny sparing dla naszej drużyny. Od samego początku było widać spory stres u naszych zawodników. Rywal stosował wysoki pressing, szybko doskakiwał, uniemożliwiał otwarcie gry od bramki. Z czasem jednak gramy coraz odważniej i tworzymy wiele akcji. Zmieniamy rozwiązania odnośnie otwarcia gry, przez co jesteśmy w stanie tworzyć składne akcje. Mecz rozgrywaliśmy 3×30 min. Druga połowa była najlepszą w naszym wykonaniu. To my prowadzimy grę, bardzo dobrze funkcjonowaliśmy w fazach przejściowych. Tworzymy bardzo dużo groźnych sytuacji pod bramką przeciwnika, przy lepszej skuteczności prowadzić kilkoma golami. Trzecia tercja to znów słaby początek w naszym wykonaniu jak w pierwszej połowie. Dopiero z czasem nasza gra ulega poprawie. Pod koniec spotkania tracimy bramkę co oznacza remis. Był to udany mecz w naszym wykonaniu z mocnym przeciwnikiem.