Kawał dobrej piłki młodzieżowej można było zobaczyć w ten weekend w Kielcach i Łęcznej, gdzie nasi zawodnicy mierzyli się w pierwszych meczach barażowych do CLJ U-17 i CLJ U-15. Jak im poszło? Zapraszamy do krótkiej relacji.
Centralna Liga Juniorów U-17
Górnik Łęczna 2-1 KKP Korona
Bramka: Kijewicz
Nasi zawodnicy w początkowej fazie spotkania dali zepchnąć się do defensywy i w 13 minucie stracili bramkę po ładnej akcji gospodarzy. Utrata gola podziałała motywująco na podopiecznych Michała Stachury, Pawła Mecha i Tomasza Jóźwika, którzy zaczęli odważniej atakować bramkę rywala i dzięki temu mieli kilka okazji, aby doprowadzić do remisu. Niestety na przerwę schodziliśmy z jednobramkową stratą. Po zmianie stron nasi zawodnicy ruszyli do ataku i mogli wyrównać stan meczu, jednak zabójcza kontra gospodarzy poskutkowała bramką na 2-0.
– Można by przypuszczać, że bramka na 2-0 podcięła nam skrzydła, ale moi zawodnicy bardzo ambitnie podeszli do meczu i cały czas wierzyli w swoje umiejętności. Dzięki takiej postawie udało się złapać kontaktową bramkę, która ma spore znaczenie w kontekście rewanżu. Cieszę się, że do końca walczyliśmy o wyrównujące trafienie, pozostaje spory niedosyt- twierdził po meczu trener Michał Stachura.
W czwartek na boisku Politechniki przy al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 7 o godzinie 13:30 czeka nas spotkanie rewanżowe i jesteśmy przekonani, że czeka nas wspaniałe widowisko.
Centralna Liga Juniorów U-15
KKP Korona 4-4 Podlasie Biała Podlaska
Bramki: Błaszczyk, Bojek x2, Hańćko
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla chłopców z klasy sportowej. Dwa proste błędy w obronie i po 6 minutach przegrywaliśmy 0-2. Na szczęście nasi zawodnicy szybko zapomnieli o złym początku meczu i starali się szybko odrobić straty, co udało się w 30 minucie, ponieważ bramkę na 2-2 zdobył Patryk Bojek. Chciałoby się powiedzieć, że mecz rozpoczął się od nowa, ale 2 minuty później goście po raz kolejny wyszli na prowadzenie i nie oddali go już do przerwy.
– Jeśli chodzi o przebieg meczu możemy być źli na siebie. Rozmawialiśmy w szatni o koncentracji i odpowiedzialności na boisku, a po 6 minutach musimy gonić wynik. Cieszy mnie to, że pokazaliśmy charakter ponieważ nie jest łatwo kiedy przegrywa się 0-2 i 2-4, a nam udało się doprowadzić do remisu i do końca walczyliśmy o zdobycie bramki dającej wygraną – podsumował trener Maciej Kwiatkowski.
Druga połowa meczu również nie rozpoczęła się po naszej myśli i w 56 minucie było 2-4 dla gości. Wtedy nasz zespół ruszył mocno do ataku i w 75 minucie dopiął swego doprowadzając do remisu. Do końca spotkania nie zostało wiele czasu, ale podopieczni Macieja Kwiatkowskiego i Pawła Żmudy walczyli o jeszcze lepszy rezultat, jednak mecz zakończył się remisem.
Spotkanie rewanżowe odbędzie się w środę w Białej Podlasce o godzinie 16:00 i mocno trzymamy kciuki za naszą drużynę. Powodzenia.