LIGOWE ZMAGANIA MŁODZIKÓW STARSZYCH

Nasza „jedynka” niespodziewanie straciła punkty z Kszo i pomimo zdobytych trzech bramek wyjeżdżamy z Ostrowca tylko z jednym oczkiem. Natomiast grupa popołudniowa rozegrała kolejne dobre spotkanie i wygrała z drużyną z Daleszyc 4-1.

Świętokrzyska I Liga Młodzika Starszego 2009

Kszo Ostrowiec 3-3 KKP Korona I

Bramki: Biadun, Kowalczyk, Kwiatek

Asysty: Kwiatek

Trenerzy Maciej Kwiatkowski, Mikołaj Pełka: Pierwsza połowa dobra w naszym wykonaniu, strzelamy dwie bramki i kontrolujemy przebieg spotkania. W drugiej połowie zdecydowanie za dużo błędów indywidualnych przez co przeciwnik wyrównuje. W końcówce spotkania strzelamy bramkę na 3:2, jednak przez brak koncentracji w doliczonym czasie gry tracimy w głupi sposób trzy punkty.

KKP Korona II 4-1 Spartakus Daleszyce

Bramki: Plech, Kwiatkowski x2, Bracha I

Trenerzy Cezary Jesiołowski i Paweł Żmuda: W tym meczu znów tracimy bramkę dosyć szybko bo już w 4 minucie, brakuje nam pełnej koncentracji od samego początku i musimy ten element koniecznie poprawić. Następne minuty to walka o gola wyrównującego, którego udało nam się zdobyc w 24 minucie strzałem głową z rzutu rożnego. To tym sezonie nasz najbardziej skuteczny “sposób” na zdobywanie bramek. Zaraz potem po pięknej akcji indywidualnej Wiktora Plecha prowadzimy 2:1. Kolejne 30 minut to dużo gry w środkowej strefie boiska i kolejne próby wyprowadzenia skutecznego ataku. W 51 minucie z rzutu wolnego popisuje się fantastycznym strzałem Igor Bracha i wynik “uspokaja” się na 3:1. Na 4:1 mocnym strzałem z daleka wynik zamyka po raz kolejny nasz kapitan Bartosz Kwiatkowski. Brawo drużyna!

Zaległe spotkanie

Kszo Ostrowiec 2-1 KKP Korona II

Bramka: Mikos

Trener Cezary Jesiołowski i Paweł Żmuda: Szybko stracone 2 bramki przez nasz zespół w pierwszej połowie meczu “ustawiły” losy spotkania. Udało nam się zdobyć bramkę kontaktową tuż przed końcowym gwizdkiem pierwszej części spotkania, a druga połowa to już nieustanne próby zdobycia gola na remis. Dużo walki I sytuacji podbramkowych niestety nie przyniosło pozytywnego wyniku dla nas. Brawo Drużyna za zaangażowanie i wolę walki do końca.

Facebook