To było przysłowiowe spotkanie o 6 punktów. Ogromna walka i zaangażowanie, ale także mądra gra pozwoliła naszym zawodnikom na końcowe zwycięstwo. Na odpoczynek nie ma jednak dużo czasu bo już po Świętach w środę kolejne ważne starcie, tym razem na wyjeździe z Motorem Lublin.
Sandecja Nowy Sącz 1-2 KKP Korona
Bramki: Bator 70 min , Samobójcza 80+3 min
Skład: Nowak– Buczkowski Długosz, Branewicz, Zegadło – Zbróg, Minuczyc (43 Bator), Chmielewski Kowalczyk (60 Recica) – Bryła ( 70 Fiuk)Nowiński
Trenerzy Mikołaj Pełka i Tomasz Krężołek: W wyjazdowym spotkaniu zagraliśmy naprawdę bardzo dobrze, a w szczególności w II połowie, gdzie stworzyliśmy sobie kilka dobrych okazji, ale zabrakło skuteczności. Od początku meczu rywale próbowali grać piłką, a my bojaźliwie i prostymi środkami do celu dążyliśmy i po jednym dłuższym podaniu przed szansą stanął Mikołaj Nowiński, jednak zmarnował sytuację sam na sam. Rywale liczyli na stałe fragmenty gry i z nich było największe zagrożenie. Od początku drugiej połowy zaczęliśmy dominować na boisku. Raz za razem dochodziliśmy do sytuacji bramkowych lecz bardzo dobrze bronił bramkarz zespołu gości. Dobre sytuacje mieli Nowiński, Zbróg, Kowalczyk i Bryła. Pod koniec spotkania niezdecydowanie bramkarza wykorzystał Maciej Bator. Radość z bramki trwała chwilę i rywale szybko po naszym błędzie zdobyli gola. Do końca mieliśmy przewagę i w ostatniej akcji meczu po rzucie rożnym rywal ubiegł naszego zawodnika i wpakował do własnej bramki piłkę. W sumie szczęśliwe zwycięstwo lecz jak najbardziej zasłużone. Brawo drużyna za walkę zaangażowanie oraz determinację. Gramy dalej i walczymy