CLJ U-15: PRZEŁAMANIE NA WAGĘ TRZECH PUNKTÓW

To nie był łatwy mecz dla naszego zespołu. Po wysokiej porażce w Krakowie podopieczni Mikołaja Pełki i Tomasza Krężołka zdawali sobie sprawę, że potrzebują wygranej. Na szczęście o jedną bramkę okazali się lepsi od drużyny z Lublina i przyszedł czas na wyczekiwaną radość

KKP Korona 1–0 Motor Lublin

Bramki: Nowiński 7 min

Skład: Nowak– Buczkowski   Długosz, Branewicz, Sala- Zbróg  ,Zieja (50 Nasternak) , Chmielewski, Kowalczyk (40 Bator (75 Myszyński) – Bryła (79 Fiuk) Nowiński (65 Bogdański)

Trenerzy Mikołaj Pełka i Tomasz Krężołek: Mecz z Motorom miał bardzo duże znaczenie dla układu tabeli, ewentualne zwycięstwo zapewniało nam utrzymanie w lidze CLJ. Do spotkania przystąpiliśmy bardzo zmotywowani w szczególności chcieliśmy zmazać plamę po bolesnej i wysokiej porażce w Krakowie z tamtejszą Wisłą. Przed meczem mieliśmy problemy kadrowe, gdyż kilku chłopców narzekało na urazy, też kilka osób chorowało. Dlatego też musieliśmy powołać na mecz kilku zawodników z rocznika 2008. Widać było już na rozgrzewce, że chłopcy są bardzo dobrze zmotywowani i mają dużą chęć do gry. Mimo bardzo trudnych warunków (silny wiatr)  od początku spotkania graliśmy bardzo szybko, kombinacyjnie i raz za razem wypracowywaliśmy sobie dogodne sytuacje podbramkowe. Jedną z nich po indywidualnej akcji Krzysztofa Bryły zakończył celnym strzałem Mikołaj Nowiński. Po zdobyciu gola nasze ataki przybrały na sile na prawym skrzydle szalał Kuba Zbróg pomagał mu Kacper Buczkowski, w środkowym sektorze świetnie radził sobie Krzysiu Bryła. Te pierwsze 30 minut było bardzo dobre, mieliśmy kilka naprawdę bardzo dobrych sytuacji, lecz niestety zagraliśmy bardzo nieskutecznie. W drugiej połowie grając z wiatrem, graliśmy już mniej składnie, widać było, że zespół za bardzo myślał o tym, aby nie stracić bramki i wygrać ten mecz. To była połowa walki, zaangażowania i determinacji z dwóch stron, bo porażka praktycznie pozbawiała rywali utrzymania w lidze. Tą część gry wywalczyliśmy i wytrzymaliśmy i po końcowym gwizdku mogliśmy się cieszyć ze zdobycia 3 punktów. Bardzo chciałbym pochwalić za grę cały zespół w szczególności ich ofiarność i determinację to był ciężki tydzień bo musieliśmy się podnieść po klęsce w Krakowie, ale udało się i jestem bardzo dumny chłopcy z Waszej postawy w spotkaniu. Na koniec chciałem jeszcze wyróżnić Oskara Salę który zagrał z konieczności na lewej obronie i rozegrał świetny mecz. Brawo drużyna!

Facebook